czwartek, 26 kwietnia 2012

CAAAANDYYY !!!

Witam, witam i ogłaszam :):):) Na pewno każdy "rękodzielnik" miał w swojej karierze rękodzielniczej tak zwane "słomiane zapały" Próby technik, zestawy startowe, tajemnicze zakupy przez internet, niecierpliwe oczekiwanie na paczki, wstępna fascynacja i nagła zmiana zainteresowań... Ja na nieszczęście mojego ukochanego miałam kilka takich faz (zwykle moje inwestycje nadszarpywały jego kieszeń) :D
W związku z licznymi próbami ogłaszam Candy WSPOMNIENIOWE :) Nagród jest dość sporo(OCZYWIŚCIE ZWYCIĘZCA ZGARNIA WSZYSTKIE :D) Broszki filcowe, kolczyki wszelakiej maści, trochę koralików, trafił się też sutasz :) Są też 2 nieskończone bransoletki z koralików i lnianego sznurka, trzeba zrobić zapięcie do czego brak mi cierpliwości :D


Oto kilka szczegółów :)








Podsumowując mam nadzieję, że trafię w gusta, jak nie Wasze to może Waszych znajomych i ktoś jeszcze zrobi z tych rzeczy użytek :)

Zasady nie są skomplikowane :)
1. Zapraszam osoby które posiadają bloga
2. Wklejamy u siebie banerek na pasku bocznym (z odsyłaczem do mojego bloga po kliknięciu)
3. Zamieszczamy komentarz zgłaszający chęć udziału w zabawie pod tym postem 
4. Oczekujemy na ogłoszenie wyników które nastąpi 2 czerwca :):):)

Zapraszam serdecznie!!!
(Przy dużej aktywności przewiduję nagrodę dodatkową) :D



środa, 25 kwietnia 2012

Moje na własność :D

Witam moje drogie Panie :):) dziś przybywam z nowością (dla mnie to nowość :D ) Zainspirowałam się pracami Weroniki z bloga http://koralikowaweraph.blogspot.com/ która tworzy świetną biżuterię i przystępne tutoriale :)
Kolczyki są tym razem DLA MNIE bo jak to w życiu bywa szewc.. tra lala :D
Wybaczcie mojemu "półgłówkowi" (termin zaczerpnięty od Ystin :D ) kurzowe paprochy, ale zwykle straszy  z szafy i ciężko go doprowadzić do porządku :):):)



Strasznie dużo w tym poście terminu "MOJE" ale wynika to z faktu całodzienno-nocnego przebywania z władczym dwulatkiem w okresie buntu :D Dziś w sklepie usłyszałam groźne "Juz z tobą nie wytsymam" ! , a wczoraj mówił, że ma "ploblem" ale też "hipoteze" ... Chyba coś szykuje :D
Dobrze, że nocami jest słodki to mi się równoważy :D





poniedziałek, 23 kwietnia 2012

ESPRESSSO

Witam ponownie :) Na wstępie chciałabym powiedzieć, że BARDZO CHCĘ zlikwidować weryfikację !!! :D Za każdym razem kiedy myślę, że już jej nie mam to ktoś mnie uświadamia, że jest inaczej :))) JAK TO ZROBIĆ???
Kolejna sprawa to chciałam bardzo serdecznie podziękować za komentarze i odwiedziny, wybaczcie, że ostatnio nie odpisywałam, ale jak wiecie mam szczeniaka, a mój szczeniak ma kable :D Internet miałam chwilami, ale wywalało mnie regularnie co doprowadzało do szału :) zaglądałam ile mogłam.. Na szczęście już SAMA usunęłam usterkę :) 
To chyba tyle z wyjaśnień i wstępów, przejdźmy więc do sedna :) Chciałabym przedstawić początek mojej nowej serii :) ESPRESSSO 


Ja to widzę tak: kremowa filiżanka, a w niej ciemna kawka i gorąca para :)







poniedziałek, 16 kwietnia 2012

ORANGE :)

Witam po długiej przerwie :) Zaległości mam straszne bo całkowicie pochłonęła mnie praca nad ślubnym projektem dzięki któremu bardzo szybko przekonałam się, że w biznesie nie ma sentymentów, oraz, że moje wytwory dla innych są produktem a nie "godzinami pracy" :) Marudzę, ale siedzi mi to w głowie strasznie.. Są jednak dobre strony tej lekcji, mianowicie moja praca jest nadal moja i w ciągu kilku dni wstawię zdjęcia żeby się pochwalić :) Tymczasem przedstawiam takie drobne przerywniki! Kolorowe i owocowe aż kwaśne :D W moich sznurkach już jest lato :) Chciałabym z góry przeprosić jeśli ktoś poczuje się urażony w związku z tym, że posiada w kolekcji podobne np "to mi w duszy gra" :) ale to jest taki wzór, że te sznurki same się składają, a do tego świetnie się nadaje do "wykańczania resztek" tak więc bardzo proszę NIE WKURZAĆ się  (Sponsorem dzisiejszego odcinka jak zawsze MATKA NATURA) :) Pozdrawiam serdecznie !!!


Chciałabym sprostować niefortunną linijkę w powyższym tekście (faktycznie brzmi DZIWNIE) mianowicie linijkę gdzie wymieniam "to mi w duszy gra" jako ewentualnego "roszczeniowca" (nic bardziej mylnego) :) Jak zwykle nie wysłowiłam się tak jak podpowiadał rozum tylko tak jak chciał język :D Prace Anety od samego początku mojej przygody z sutaszem były dla  mnie NIEDOŚCIGNIONYM wzorcem, a te skręty strasznie kojarzą mi się z jej czarno czerwonym dziełem z pierwszej strony :) Stąd moje wyrzuty sumienia i wzmianka na ten temat. Swoją drogą jak to jest, że gdy chcę dobrze wychodzi jak zawsze??? :D:D:D chyba taka moja natura :D 








Do wykonania użyłam tradycyjnie już sznurków :D trochę Toho oraz kolorowe perełki Swarovski (moje najnowsze odkrycie) :)