Kolczyki są tym razem DLA MNIE bo jak to w życiu bywa szewc.. tra lala :D
Wybaczcie mojemu "półgłówkowi" (termin zaczerpnięty od Ystin :D ) kurzowe paprochy, ale zwykle straszy z szafy i ciężko go doprowadzić do porządku :):):)
Strasznie dużo w tym poście terminu "MOJE" ale wynika to z faktu całodzienno-nocnego przebywania z władczym dwulatkiem w okresie buntu :D Dziś w sklepie usłyszałam groźne "Juz z tobą nie wytsymam" ! , a wczoraj mówił, że ma "ploblem" ale też "hipoteze" ... Chyba coś szykuje :D
Dobrze, że nocami jest słodki to mi się równoważy :D
5 komentarzy:
dla siebie też coś trzeba zostawić:)
synuś śpi jak aniołek:)
pozdrawiam
jeszcze tej techniki nie próbowałam, ale baaaardzo mi się podoba- czas pomyśleć:)
piękny koplecik sobie zafundowałaś! a czy tój półgłowek ma jeszcze rekę ( czy tam półrękę...)???
a młody jest po po prostu rozkoszny! także z tekstów♥
piękne kolczyki! a teksty takich "latków" są rozbrajające :)
kolczyki sliczne no i te dwa slodziaki spiace :)
Prześlij komentarz